Archiwa tagu: odpady

WYDOBYTA NIEZANIECZYSZCZONA ZIEMIA – PRODUKT UBOCZNY CZY ODPAD?

Image by Pexels from Pixabay

Czy wydobyta przed przedsiębiorcę budowlanego niezanieczyszczona ziemia zawsze stanowi odpad?

Przed takim pytaniem stanął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (sprawa C-238/21 Porr Bau Gmbh), wskutek skierowania do niego wniosku o wykładnię prawa unijnego na skutek sporu administracyjnego powstałego przed sądem austriackim. Przedsiębiorca budowlany Porr Bau GmbH przekazał bowiem wydobytą i niezanieczyszczoną ziemię z budowy okolicznym rolnikom, którzy zwrócili się do niego o pomoc w poprawie własności rolnych ich gruntów. Przed przekazaniem ziemi rolnikom została ona zbadana i zakwalifikowana jako gleba najwyższej jakości, wg norm prawa austriackiego. Lokalne władze austriackie uznały jednak, że ziemia ta stanowiła odpad, a jej przekazanie i wykorzystanie na cele rolne nie spowodowało utraty jej statusu jako odpadu. Parr Bau zaskażyło decyzję władz lokalnych do sądu administracyjnego, który zwrócił się do TSUE z wnioskiem o dokonanie interpretacji przepisów prawa unijnego, tj. Dyrektywy nr 2008/98.

Na marginesie należy wskazać, iż stroną postępowania w sprawie nie byli właściciele/rolnicy, którzy uzyskali ziemię od przedsiębiorcy, ale ów przedsiębiorca budowlany, który wydobył ziemię i przekazał im ją, a następnie pomógł w wykonaniu prac ziemnych na nieruchomości. A zatem zupełnie odmiennie niż w przypadku postępowań prowadzonych przez polskie władze samorządowe, które postępowania w sprawie wykorzystania ziemi prowadzą wyłącznie przeciwko właścicielom nieruchomości.

Niezanieczyszczona ziemia jako produkt uboczny

TSUE w pierwszej kolejności przypomniał, iż zgodnie z art. 11 Dyrektywy 2008/98 nałożył na Państwa Członkowskie obowiązek osiągnięcia do 2020 roku przygotowania do ponownego użycia etc. odpadów budowlanych, w tym naturalnie występującego materiału o kodzie 17 05 04. Ponowne użycie powinno być priorytetem, zamiast przeznaczania odpadów do unieszkodliwiania/składowania.

TSUE wskazał również na utrwalone orzecznictwo: O tym czy dana substancja czy przedmiot stanowi odpad, decyduje zachowanie jej posiadacza w kontekście znaczenia pojęcia „pozbywania się” tej substancji/przedmiotu. Nie bez znaczenia jest też, że dokonując takiej oceny, należy wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy. W pewnych sytuacjach, wydobyta niezanieczyszczona ziemia może nie stanowić pozostałości procesu inwestycyjnego, ale może stanowić produkt, który jego posiadacz chce wykorzystać a to wykorzystanie w świetle okoliczności nie jest tylko potencjalną możliwością, ale jest pewne.

Jeżeli zatem dana substancja spełnia kryteria wskazane w art. 5 (1) a) do d) Dyrektywy 2008/98: użycie tej substancji jest pewne, jej użycie nie wymaga dalszego przetwarzania, substancja powstaje w toku normalnego procesu produkcji (inwestycji – budowy), jej użycie jest zgodne z prawem (tj. spełnia wymogi dotyczące bezpieczeństwa produktów, wymogi środowiskowe, nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzi, nie prowadzi do niekorzystnych skutków dla środowiska) to taka substancja nie stanowi odpadu. Przy czym – dana substancja albo stanowi odpad, albo produkt uboczny. Status ten jest rozłączny.

Ocena powyższego należy do sądów krajowych, w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w sprawie.

W rozpoznawanej przez TSUE sprawie Trybunał wskazał, iż jeżeli lokalni rolnicy zwrócili się do przedsiebiorcy budowlanego o dostarczenie ziemi na cele rolne i pomoc w jej wyrównaniu na działkach rolnych, to jeżeli taki fakt zostanie wykazany przed sądem krajowym, wskazuje to na brak zamiaru „pozbywania się” ziemi przez przedsiębiorcę budowlanego, a zatem przemawia przeciwko uznaniu materiału ziemnego za odpady, jeżeli materiał ten spełnia przesłanki uznania go za produkt uboczny.

Co więcej, TSUE uznał takie użycie wydobytej niezanieczyszczonej ziemi za zgodne z celami Dyrektywy 2008/98, gdyż przyczynia się do redukcji odpadów i wpisuje się w gospodarkę obiegu zamkniętego.

NIEZANIECZYSZCZONA WYDOBYTA ZIEMIA JAKO ODPAD

Jeżeli jednak sąd krajowy – na podstawie stanu faktycznego sprawy – uznałby niewydobytą niezanieczyszczoną ziemię – za odpad, to przepisy prawa krajowego nie mogą uzależniać utraty statusu odpadu od spełnienia formalnych kryteriów prawnych, które są bez znaczenia dla celu jakim jest ochrona środowiska.

Aneks nr II do Dyrektywy 2008/98 jako operacje odzysku wskazuje m.in. operacje ziemne skutkujące korzyścią dla rolnictwa lub ekologiczym ulepszeniem. Z kolei TSUE wskazuje, iż z punktu 22 preambuły do Dyrektywy wynika, iż proces utraty statusu odpadu może być tak prosty jak np. sprawdzenie, że odpad utracił status odpadu. Samo przygotowanie do ponownego użycie może stanowić wprost operację odzysku. Stąd samo sprawdzenie istnienia znieczyszczeń w materiale ziemnym stanowi przygotowanie do ponownego użycia w rozumieniu art. 3 pkunkt 16 Dyrektywy.

TSUE podkreślił, iż uregulowania krajowe wprowadzające limity wykorzystania odpadów, lub inne wymogi formalne, nie mogą podważać możliwości osiągnięcia celów Dyrektywy 2008/98. Stąd wymogi formalne, które nie są istotne z punktu widzenia celu ochrony środowiska, nie mogą powodować odmowy uznania utraty statusu przez odpady (art. 6 Dyrektywy), jak w przypadku, gdy wydobyta niezanieczyszczona ziemia nie stanowiąca żadnego zagrożenia dla środowiska, życia i zdrowia ludzi, wykorzystana na cele rolnicze, jest nadal uznana za odpad, gdy te wymogi formalne nie zostały dochowane.

Takie postępowanie i stanowisko organów władz krajowych naruszałoby hierarchię postępowania z odpadami, promując unieszkodliwianie odpadów, zamiast ich ponowne wykorzystanie, a przepisy prawa krajowego ograniczające możliwość utraty statusu odpadów, nakładające takie nadmierne czy nieuzasadnione ochroną środowiska limity, czy obowiązki formalne, musiałyby zostać uznane za niezgodne z przepisami Dyrektywy 2008/98.

Czy niezanieczyszczona ziemia może być odpadem?

Często można spotkać się z ogłoszeniami typu: „Przyjmę ziemię”, „Oddam ziemię”.
W powszechnym odczuciu społecznym – właściciel ma prawo wyrównać swoją nieruchomość, nawieźć na nią ziemię w celu uprawy ogródka, poprawić jej ukształtowanie pod przyszłą zabudowę. Z jednej strony jest zatem popyt na ziemię jako towar, a z drugiej strony jest również podaż. Przy inwestycjach budowlanych, w szczególności przy budowie dróg, wydobywa się ogromne ilości ziemi, którą firma budowlana musi zagospodarować. Czy takie przekazanie ziemi podmiotowi prywatnemu w celu wykorzystania jej na innej nieruchomości jest zawsze zgodne z prawem i czy nie przysporzy właścicielowi problemów, o jakich nie śniło się żadnym filozofom…?

Niezanieczyszczona ziemia może być odpadem … TAK! Brzmi to dla zwykłego człowieka wprost absurdalnie, ale tak może być. A stąd już tylko krok do stwierdzenia, że właściciel „przyjmujący” w dobrej wierze i z błogą nieświadomością cudzą ziemię na swojej działce dopuszcza się magazynowania lub składowania odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym!

Odpad w sensie prawnym to nie śmieć w rozumieniu potocznym. Odpad może mieć wartość ekonomiczną, może być surowcem do dalszego przetwarzania. Ustawy o odpadach nie stosuje się jedynie do niezanieczyszczonej gleby i innych materiałów występujących w stanie naturalnym, wydobytych w trakcie robót budowlanych, pod warunkiem, że materiał ten zostanie wykorzystany do celów budowlanych w stanie naturalnym na terenie, na którym został wydobyty.

Przemieszczenie zatem wydobytej ziemi poza teren, z którego została wydobyta, powoduje potencjalnie możliwość uznania jej za odpad, czyli  każdą substancję lub przedmiot, których posiadacz pozbywa się, zamierza się pozbyć lub do których pozbycia się jest obowiązany.

W każdym innym przypadku niż wykorzystanie wydobytej ziemi w celu budowlanym w miejscu jej wydobycia (na tej samej działce) należy ocenić i zweryfikować, czy wydobyta i przemieszczona ziemia jest odpadem w prawnym tego słowa znaczeniu, a jeżeli tak – czy można bez zezwolenia dokonać jej odzysku, w tym recyklingu i przykładowo użyć czy do utwardzenia czy tez wyrównania gruntu. Niezanieczyszczona ziemia może przecież stanowić również materiał budowlany, towar handlowy (żyzna ziemia uprawna lub ogrodowa).

Osoby fizyczne nie będące przedsiębiorcami, oraz inne podmioty (jednostki organizacyjne) nie będące przedsiębiorcami, mogą poddawać odzyskowi bez konieczności uzyskania zezwolenia tylko takie rodzaje odpadów, za pomocą takich metod odzysku, które mogą bezpiecznie wykorzystać na potrzeby własne i które zostały określone przez Ministra Środowiska w wydanym przez niego rozporządzeniu, które można znaleźć TU – https://bit.ly/3uZsM7w

W wyniku odzysku odpad traci status odpadu, staje się przykładowo surowcem, produktem lub towarem, częścią składową budowli ziemnej lub częścią składową gruntu rolnego.

Zgodnie z przepisami w/w rozporządzenia, w przypadku gleby i kamieni, można ich użyć wyłącznie w celu utwardzania powierzchni po rozkruszeniu odpadów, jeśli jest to konieczne do ich wykorzystania, oraz z zachowaniem przepisów odrębnych, w szczególności przepisów Prawa wodnego i Prawa budowlanego. Do przepisów odrębnych należy również zaliczyć przepisy prawa miejscowego takie jak miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Rozporządzenie ogranicza również ilość ziemi, jaką można wykorzystać w celu utwardzenia gruntu na 0,2 Mg/rok na m2 utwardzanej powierzchni (czyli 200 kg/rok na m2).

W przypadku innego sposobu wykorzystania niezanieczyszczonej ziemi pochodzącej z innego terenu lub przekroczenia wskazanej ilości ziemi (przykładowo urodzajnej ziemi spod fundamentów, czy ziemi wydobytej w czasie budowy drogi) konieczne jest wystąpienie z wnioskiem o zezwolenie na przetwarzanie odpadów.

W tym kontekście wątpliwości budzi: ograniczenie dopuszczalnego wykorzystania niezanieczyszczonej ziemi wyłącznie do celu utwardzenia gruntu (co wydaje się wykluczać jej wykorzystanie rolne czy też wykorzystanie do amatorskiej uprawy roślin) oraz odgórne ograniczenie ilości ziemi możliwej do wykorzystania w okresie rocznym. Ustawa o odpadach wszak wskazuje, że dopuszczalne jest takie wykorzystanie takich rodzajów odpadów (tu ziemi) i w takich ilościach, jakie można bezpiecznie wykorzystać na potrzeby własne. Potrzeby własne osób fizycznych są bowiem rozmaite, a niezanieczyszczona gleba z zasady nie powinna stwarzać niebezpieczeństwa dla środowiska. Nie sposób dociec motywów i racjonalnych przesłanek tego ograniczenia, co budzi uzasadnione wątpliwości co do zgodności wydanego rozporządzenia z ustawą o odpadach. Rozporządzenie jako akt podustawowy nie powinno bowiem arbitralnie ograniczać prawa obywatela do wykorzystania niektórych (bezpiecznych) rodzajów odpadów na potrzeby własne, niezwiązane z prowadzoną działalnością gospodarczą i zgodnie z odrębnymi przepisami prawa budowlanego, prawa wodnego i prawa miejscowego.

A jaki jest skutek uznania, że dana osoba nielegalnie „przyjęła” ziemię? Organ ochrony środowiska (w tym wypadku wójt, burmistrz lub prezydent miasta) wydaje decyzję nakazującą usunięcie nielegalnie magazynowanych lub składowanych odpadów i przekazanie ich do przedsiębiorcy zajmującego się przetwarzaniem tego rodzaju odpadów. W praktyce, wiąże się to z kosztami załadunku, wywozu i poniesieniem opłaty za zagospodarowanie usuniętej ziemi (odpadu). Nierzadko, w zależności od powierzchni i ilości nawiezionej ziemi, koszty takie to kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych …

Co więcej, zmiana ukształtowania terenu poprzez nawiezienie (wyrównanie) działki może doprowadzić do zaburzenia stosunków wodnych na działkach sąsiednich… i do kolejnej ingerencji organów ochrony środowiska.

Zanim zatem ktoś „przyjmie ziemię” powinien się chwilę zastanowić… i zapytać, czy w jego przypadku będzie to działanie zgodne z obowiązującym prawem.